Ale zajebisty dzien.
Komentarze: 4
RRRRRRWczoraj było zajebiście. Pojechałam o 13 do Monisi.Spotkalam Gosię i Bartka ich trzech kolegów. Pogadalyśmy, pogniłyśmy u Monisi i pojechalyśmy na lodowisko w poszukiwaniu ludzikow. Noestety nie znalazłyśmy nikogo i okazało się, że Gosiaczek jest z Bartkiem w STARS-ie. Doszedł do nas Marcin i pogmniliśmy najpierw z tego jak grali w bilard a póżniej z tago jak Bartek myło glowę w umywalce i suszył suszarką do rąk. Poszliśmy do jakiejś "dardzo przytulniej knajpki" no i Gosia z Bartkiem wdali się w gadkę z takim dziadkiem. Przeszliśmy się jeszcze trochę i akurat jechał nam autobus i zaczęliśmy biec najpierw przez zielone śwatło póżniej przez czerwone ale ja z Klimą tylko przez jedno no bo ja mialam ślizkie buty i sie troche bałam bo samochody juz jezdzily na tym drugim swietle. No i cala trojke pobiegla i tu był ich blad bopsy staly. Oczywiście niekt ich nie zauważył. No i ich zgarnęli. na dodatek Bartek był trochę zgrzany i oboje mięli fajki w rękach. Po jakiś 10 minutach wyszli z tego radiowozu, Bartkowi chciał wlepic mandat ale on mu ściemę wcisnął.W autobusie i na ośce MoniczkiRozstrzygaliśmy kwestię pobicia takiego gnojka, ktory walnąl Gosię. Cale szczęście, że powstrzymalismy Bartka. Poszliśmy do Monisi i zjedliśmy czekoladkę :p . Póżniej poszła Gosia a z nią Bartek, ja postanowiłam wrocić z Marcinem bo się bala sama na przystanku stać, bo bylo po 19. No i pojechaliśmy póżniej przyjechał do Monisi Michał, szkoda, ze nie zdąrzył. Marcin odprowadził mnie póżniej na przystanek i szczęśliwie wrócilam do domciu. Bylo zajebiście!!!!!!
Dodaj komentarz