madzia-samo-zlo

Jakoś ostatnio notek nie ma ;p SorX ale naprawdę nie mam czasu ;p nawet na listy nie odpisuje ;p Teraz wiecznie mnie w chacie nie ma :p ale jest git, nie mam nic przeciwko :) JejQ ile minek ;p Nie mam żadnej wolnej przerwy bo mnie ciągle jakiś ludzik nachodzi :) Niedawno (właściwie tydzień temu) skończyłam walkę o moją GAnjUSię (kolczyk) bo mi taki Kuba zabrał ;p No ale Madzia oczywiście dzięki osobistemu urokowi (buhahahahahahahahahahahaha) odzyskała ją. No a dzisiaj ten sam Kuba otoczył mnie (razem z kumplami) jak sobie stałam przy parapecie i próbował się do mnie przytulić  ;p Git, ja tam do niego nic nie mam ale jak mu się podobam (tak myślę ;p ) to nie będę go krzywdziła bo tak to tylko stwarzam pozory bycia "samo zło" (np. jak z "Fucketow" do Szazzy strzelam albo jak pyskówki urządzam wszędzie gdzie się pojawię ;p ). Niedawno czytałam sobie takie moje zapiski gdzieś sprzed 2 miechów i sobie zgniłam z moich problemów typu ... (nie będę pisała bo mi głupio) no a teraz jest wszystko odwrotnie. Potrafię nawet 2 godziny wracać ze szkoły wracać i bawić się z Piotrkiem w wrzucanie karteczek za bluzki ;p (mądre dzieci ;p ) Upss coś się rozpisałam i to na beznadziejny temat, dobra nie czytajcie, dzisiaj pozawalam ;p Buziaczki dla Was - Robaczki :) 

Jakąś lipną, napiszę tę notke, nie Ądziwcie się jak będą błędy. Wy na serio czekacie na kolejne moje wypociny?  Przecież to co ja pisze nie mam sensu, ładu i składu. Dobra pomińmy ten fakt. U nmie życie toczy sie git, mam paru nowych kumpli w szkółce. Nawet dowiedziałam sie, ze paru sie podobam :P Nie wiem właściwie dlaczego ale to szczegół. Nie mam ostatnio czasu, to wychodzę na rowerek albo szlajam sie po ośce. Nie mam też tematu na tą notkę. Właśnie teraz jakiś pajac czepia się mojego wieku, chociaż sam ma 28 lat to wcale nie jest większy rozumem ode mnie, trudno. Takie jest życie, trzeba sie przyzwyczaić. DAMY RADĘ. Wybaczcie ale nie wiem co napisać, przez tydzień netu nie miałam i właśnie wtedy przychodziły najlepsze tematy do główki.

Na koniec buziaczki dla wszystkich loodkooff, wiecie, ze o Was chodzi, 3majcie się.

Kurde jakie chamy żyją w naszych czasach. Jakbym dorwała tych dekli, co nam blogi spieprzyli to bym im nogi z dup powyrywała. Bladź, moje najbardziej jebnięte notki (te z marca) szlag trafił. Mam naszczęście wszystkie z lutego i pozostałych miesięcy. Byłam na tyle mądra, że zrobiłam sobie ich kopie i HTML- u. Brawo! Chociaż raz się głowa przydała. Nie chce mi się pisać więcej, mam nadzieję, że to all się znajdzie. Przykro mi, ze takie dekle oddychają tym samym powietrzem co ja, skladam kondolencje rodzicom wyżej wymienionych dekli, przykro mi, że macie takie dzieci. Za razem pozdrawiem wszystkich blogowiczów, no i kochane ludziki, wymienione z lewej strony.  

KKKKKK Mój humorek nadal jest denny chociaż jakby trochę mniej. Gadałam dzisiaj z Wojtkiem i zaskoczył mnie kurde stwierdzeniem :"przecież Ty możesz mieć wszystkich chłopaków" gniłam, że shock.  Doszłam do wniosku, że mam totalnie zjebana samoocenę. Żadko zdarza się osoba, która ma niższą. Ostatnio mam jakieś dziwne sny. W sobotę śniło mi się, że kurcze zostałam wybrana jako jedna z dwóch kandydatek do Finału Miss Polonii. Na dodatek mialam dziecko i nie wiemdomo z kim (paranoja). Ponadto w ogole mialam same szmaty w bagażu i wszystkie laski byly piekielnie zazdrosne o moją urodę i figurę (to jest dziwne do za każdym razem jak się przegladałam w lustrze miałam taki odstający brzuszek no i twarz jak ... ) Kurde totalna załamka z tym snem. Dzisiaj śnilo mi się, że jakis gostek na Orkiestrze rzucił we mnie petrdą i nic mi sie nie stalo oprocz tego, że mialam poniszczoną kurtkę. Jak tylko gościa dopadlam to tak go pobiłam, że biedny ledwie przeżył. Póżniej znalazlam się w takim sklepie w moim mieście i było tam tak ślisko, ze co chwilę robiłam glebę. Trochę sobie poprzetłumaczałam moje sny, bo nie sądzę, że to tylko "zwykłe seny" dawno takich dzikich nie mialam i kurde nie wiem co zimi zrobić. dzisiaj wybierając się do babci zdarzyła mi się scenka, ktora mi się śniła. Kurde może ja jestem jakas psychiczna?! (pytanie merytoryczne ;) )

Minęła raptem godzinka a mój humor ulegl totalnej zmianie. Nastąpił długo oczekiwany kryzys. Nie ma żadnego ziomeczka na GG. Tylko, że problem jest w tym, ze to ja zawsze pełnię rolę ziomka. Jak każdemu trzeba pomoc to Magda zawsze się pcha. Gorzej jest kiedy ja potrzebuję pomocy. . . Ale się uzależniłam od tego piepszonego GG. Zamiast pozanwać ludzi na żywca siedzę i gapię się w te cale i uśmeicham się do pudła. Musze wyjść jutro albo w niedzielę na miasto. Koniecznie odreagować za wszystkich palantow i debilki. Całe szczęście, że moj kryzysik obejmuje tylko sferę ducha a nie ciala. No to już połowa zmartwienia. Wiem, że mam coś chyba z psychiką, chocią już nie wiem może żyję w świecie, który nie jest widziany moimi oczami lecz ludzi otaczających mnie . . Wracając do mojego kryzysu ciała to momentami wydaje mi się, że ważę tonę, moja twarz przypomina pączka którego przejechał walec. Nic już nie jarzę, bo jednak jest sporo  ludzi, którzy zazdroszczą mi urody, no ale ja się zbytnio nie ocenia, myślę, że jak każdy mam swój urok. W ogóle cieszę się, że tylko moje poczucie braku kochanych przyjaciół zostalo zachwiane, bo to da się szybko wyleczyć. No wystarczy mi pół godznki prz Grammatiku, PFK lub WWO. Zaraz walnę się w kimono i zapomne o tym a jutro wstanę a ze mną nowy, wspanialy dzień . . .